Pada, pada i pada
Niebo zasnuły czarne chmury.
Kurtynę deszczu spuściły.
Krople o szyby dzwonią.
Melancholijną gamę dźwięków
wystukują.
Wiatr im sprzyja, wygina
gałęzie drzew.
Zmoknięte ptaki skryły się
w gęste krzaki.
Nie słychać ich treli.
Jest smutno - nikt się nie weseli.
Smutek niesie kolejna chmura.
Wody już nie przyjmuje ziemia.
Kropla goni kroplę, pada i pada.
Strugi deszczu tworzą uliczne rzeki.
Ciągle leje, pada, kapie, siąpi.
Ucichł gwar uliczny.
Kiedy się ta ulewa skończy?
Myśli burzy tęsknota za słońcem,
za radosnym uśmiechem.
Spada ciśnienie, niesie migrenę.
Ból głowy przejdzie, gdy wyjdzie
słońce.
Zrobi się rześko, miło i pogodnie.
Komentarze (18)
U nas nie pada.
ładny wiersz.
U nas tylko co pokropiło. Ładny wiersz ukazujący
nasze kłopotu związane z ciągłymi opadami deszczu.
Miłego dnia życzę mimo wszystko.
Wiernie pokazana rzeczywistość.
Dokładnie taka sama pogoda jest u mnie. Pada i pada.
Ale ja się z deszczu cieszę.
Nie będę dziś musiała podlewać kwiatów w moim ogródku.
Pozdrawiam serdecznie Krysiu i życzę udanego weekendu
:)