Pakt z osłem.
W oparach obłudy zamaczam słowa,
Niech teraz prawda wypłynie na wierzch,
Pieprzony kłamca zaklina na Boga,
Że idzie na szczyt, kładąc się na dnie.
A ja w tym wszystkim widzę przesłanie,
Że piękne słowa, choćby wyniosłe,
Choćby spadały na ludzki testament,
Nigdy nie wejdą w pakt z głupim osłem.
Zna ludzkie sekrety, szklanka przy ścianie,
A ja Cię pamiętam jak żal mi niosłeś,
Teraz myślisz, żeś świata panem,
Bo niszczysz ziemię, na której wyrosłeś.
Wyciągałeś dłonie, by bliskich podnosić,
Po to, by zaraz zakopać ich głębiej,
Nie zasłużyłeś na kroplę matczynej troski,
Nie ma Cię tutaj. Zamknąłem już serce.
Komentarze (2)
"Pieprzony kłamca zaklina na Boga,
Że idzie na szczyt, kładąc się na dnie." Niesamowite.
+. Pozdrawiam cieplutko ;-)
..."A ja w tym wszystkim widzę przesłanie,
Że piękne słowa, choćby wyniosłe,"...!+