palabra de honor
rudymenty słowne bez satysfakcji
myślę że wykołysane w rytmach kalipso
wiadomo dźwięki bliższe słowom
a jednak lubisz dotykać lepkim językiem
asfalt
szorstki agresywnie ciemny
już nie dzisiejszy
wyplute resztki kamieni
chowasz gdzieś pomiędzy
wyrwany język
a palce
wciąż pieścisz skostniałe stopy
i wargi w papierku
a przecież metal tak słodko studzi palce
Komentarze (3)
Ktoś pięści skostniałe stopy,metal studzi palce
.Czyżby stopy były z metalu?:-)
przekaz satysfakcji za brud słów to przestroga dobrze
ukryta Wiersz bomba! Dobry
intrygujący......., podoba mi się