epilog
coś pieści oddech po obu stronach okna
na zewnątrz
kim może stać się człowiek
gdy spływając śladami Bachusa
macza palec w winie
możesz dotknąć lepkim językiem
bieli rozproszonej po ścianach meczetu
jednorodzony i obrzmiały
możesz
powrót po trzeciej lampce życia
torami
bliżej pociągów
zanim zwleką cię siłą z góry
łamiąc ręce o korzenie
powrót po 32 grudnia
autor
Foetus
Dodano: 2008-03-19 20:56:38
Ten wiersz przeczytano 473 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.