Paleta siwych barw
Rywalce
Uraziła mnie jej młodość i bezczelność.
nagle wyjrzały me posiwiałe skronie,
nie dające się już pokryć paletą barw,
utraciły pewność siebie i nadzieję.
Ujął mnie swoją niewinną szczerością,
zaprzeczył rzeczywistości zastanej,
wybaczyłam nim zdążył wydobyć głos,
bełkocząc o wizycie koleżeńskiej.
Próba sił nierównych przeciwników w
bitwie,
strzelanie oczami, uśmiechy i słowa,
ten scenariusz znam od lat,
tragikomedia,
wygrana w pierwszym starciu, przede mną
wojna.
Niepokonana
Komentarze (1)
Ada, juz widze jaka silna jest z Ciebie kobieta! I
podziwiam Cie, masz sile i ochote - co wazne, walcz,
skoro warto! Trzymam kciuki. A wiersz niebanalny!