Palnik wyimaginowanej zdrady
Zdrada !
Rozpalony palnik,
rozwija kołowrotek
zabrudzonej fazy wiedzy
i przysięg niezłożonych.
Zatracam barw jaskrawość
niewydolnym snem bezbarwnym.
Drapie nieskończoność,
nieświadomość spragnionych piersi;
zawleczki igły pomiędzy Jego
palcem;
na której wiszę
- nieprzytomna.
Zacieram sen
usiłując spamiętać
na brudnym papirusie
pocałunek tęsknoty.
Komentarze (2)
Wiersz z nowymi metaforami ,odkrywczy ,bardzo ciekawy
,takie lubię .
Ciekawej metaforę wykorzystałaś. Wiersz
niepowtarzalny...