paluszków u nóg całowanie...
wśród przyjętych pieszczot znane
badania mówią że wciąż praktykowane
historycznie patrząc podczas balowania
dochodziło do pantofelków zdejmowania
szarmancki tancerz pod urokiem tancerki
szampana pił z bucika a swój aspekt
wielki
na nóżce swej wybranki odciskał ustami
sięgając coraz wyżej maślanymi oczami
teraz obyczaj ucichł może do sypialni
odszedł a panowie już nie tak jowialni
są aby publicznie nóżki pań całować
szkoda ale i mazura nie ma kto tańcować
Komentarze (9)
dzis gentemeni juz tylko w muzeum stoja...a całowanie
zanika podkreslajace szacunek..pozdrawiam.Zdzichu..
Sympatyczny wiersz, dawnych wspomnień czar, ale nie
tylko... :)
Ojej-gdzie te świetne czasy..tak było i to miało
nadzwyczaj ciekawy przebieg,a niekiedy epilog
przeobrażał się w powiększanie ..dobytku..to tak na
marginesie..powodzenia
pamiętam pantofelek na weselu-ale w Nóżkę całować
chciało wielu/jeden tylko mógł i może/a szkoda?
Nóżek całowanie marzenie panien :) Fajny wiersz .
chyba coś przespałam ,może to był tylko sen kto to
wie .
No tak co inne kraje to i różne obyczaje a Polacy są
właśnie tacy i tańcują i całują w stopy choć niekiedy
są rajstopy-pozdrawiam
podoba mi się temat :)
ten obyczaj zanika ,ale miłość całuje Bardzo pięknie w
wierszu szacunek dla tradycji + Pozdrawiam