Pamiętam...
Pamiętam dni
które swym blaskiem
raziły
spokojne sny
co do snu mnie
tuliły
dziś mrok dookoła
i pustka
a nocą łez deszczem
zmoczona poduszka…
Pamiętam dni
które swym blaskiem
raziły
spokojne sny
co do snu mnie
tuliły
dziś mrok dookoła
i pustka
a nocą łez deszczem
zmoczona poduszka…
Komentarze (6)
Pamiec czasem po prostu boli... A lzy nie tylko
oczyszczaja dusze z emocji. Cos sie konczy, by cos
moglo sie zaczac.
Poduszka mokra od łez? piękna symfonia duszy, łzy
oczyszczają, byleby nie za często. Pocieszam Adam.
Wiersz melancholijny, zawierający wspomnienia z
przeżytych cudownych chwil, smutek i tęsknotę. Zgrabna
miniaturka. Brawo...
"Te łzy więzione pod powieką najwięcej nas pieką..."
dlatego ciężkie zadanie przed poduszką... Jolu, a ja
Ci daje taki malutki uśmiech na dobranoc - proszę :-)
gdy kończy się coś pięknego,zaczyna się długa droga
tęsknoty i bólu,i jak to zazwyczj bywa poduszka jest
naszą najlepszą powierniczką...
Ciężko jest gdy jakiś piękny etap naszego życia się
kończy...Tak mało słów zawiera wiele
emocji...smutny,ładny wiersz.