pamiętasz
Jesteś piękna, jesteś mądra,
Taka miła i rozsądna.
Twoje gesty, ruchy, słowa,
Twego ciała to rozmowa.
Jesteś sobą naturalnie,
Zachowujesz się zwyczajnie.
To Twój urok, ten kobiecy,
Bo w tym piękno właśnie rzeczy.
Tym urzekłaś mnie tak dawno,
Kiełkowało uczuć ziarno.
Miłość z tego wnet zakwitła,
Mądra, lecz cóż, ciut zawikła.
Razem z sercem bój wciąż toczy,
O sens i uczucia motyw.
Zrozumienie sytuacji,
Nie jest równe akceptacji.
Jest ma miłość, jest osoba,
Lecz jest także i przeszkoda.
Kocham Cię aż tak z przejęciem,
Lecz Twe serce jest zajęte.
Lecz na chwilę, tę obecną
Miłość ma się zdaje wieczną.
Daje radość, siłę wielką,
I uskrzydla swą poezją.
Tu przeprosić Ciebie muszę,
Że czasami smutek wzruszeń,
I rozdarcia samotności,
Pokazuję w swej słabości.
Nie mym celem się użalać,
Wręcz przeciwnie, Cię wychwalać.
Nieść Ci radość, słać życzenia,
Życie przecież to poemat.
Wczoraj mnie dopadły smutki,
To są głębi duszy skutki.
dla wszystkich, którzy pracują nad sobą, nawet wbrew swym uczuciom całuję
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.