Pamiętasz?
Pamiętasz jesień? Padał deszcz.
A my w ramionach nocy.
Nie czułam chłodu.Tulił mnie
twych ramion ciepły dotyk.
Pamiętasz - księżyc, srebrny cień
rozrzucał nam na drogę.
Myślałam:Jawa, czy ja śnię,
lecz w sercu czułam płomień.
Noc nam zrzuciła jedną z gwiazd.
Upadła mi na ręce.
Pamiętasz jesień? Dzisiaj łza
polała się na szczęście.
I popatrz. Znowu kasztan spadł,
a księżyc sieje srebro.
Dojrzały w nas te słowa dwa,
miłością - tą jesienną.
Komentarze (42)
Po prostu ślicznie.
Miłego dnia :-)
Al- bo. Masz rację.Powinien być i już jest.Buziaki.
Magdo, tam jest inwersja, mz
/ksiezyc rozrzucal srebrny cien itd./? wiec - ksiezyc,
srebrny cien rozrzucal...
czy ksiezyc srebrny? cien rozrzucal,
ale moze zle cos czytam, w sumie drobiazg:)
Och jesień! Ile wspomnień budzi:)
Skojarzył mi się Twój wiersz z piosenką Sławy
Przybylskiej:)
pozdrawiam
I znowu ładnie:) Może warto coś zrobić z tym
powtórzeniem "ramionach - ramion" w pierwszej strofie?
Miłego dnia:)
al-bo - po dwa tak, ale w drugiej chyba nie.
ksiezyc srebrny cien - gdzies tu potrzebny przecinek,
po ksiezyc?
i po /dwa/ dalabym:)
ladnie, Magdo:)
pozdrawiam
Czy można jeszcze piękniej pisać?
/Znowu kasztan spadł,
a księżyc sieje srebro./ Pięknie!
Ujmuje wiersz za serducho :)
piękna dojrzała miłość w pięknych słowach zaklęta.