Pamiętnik (20 wrzesnia 2008 )...
dziękuje za to, komu trzeba ...
(tu) znów Broniewski
(ale żyć trzeba) po prostu
(dziękuję za to, komu trzeba)
nawet jak (jesli to prawda), że
Ostatni rzezimieszek, oprych z mojej bandy,
przyznaje mi rację już tylko z grzeczności
(i) ogólnoświatowego, życiowego obycia.
nie pozwolę sobie zabrać swoich
paranoicznych myśli
lubie sie upijac do stanu tuż przed utratą
świadomości
może mam problem alkoholowy
a może po prostu
dusza choruje
(i woła) : trzeba jej lekarstwa
chce mi sie rzygac (wymiotować) jak na to
patrze
jak kałem w źrenice bryzgał mistrz
chwiejącego się pióra
odurzonego
do granic możliwosci
tak ja wymiocinami
marzę
by chlapnąć choćby za muszlę troszeczkę
( za foliową torebke )
smutna (grafomańska) proza
niepoetycka
karmiona wódką i beznadziejnością
(choć tylko chwilową i bardziej jeszcze
pozorną bo tyle przed nami)
trzeba mi wódki
byle nie sam
a moze
byle by znalesć
(radość) od ucha do ucha
szukając
(rozdartą)
szatę mogę pokazać
najwyżej
swojemu odbiciu
(w lustrze ?)
I po co ich pytam co słychać
skoro w gruncie rzeczy
nic mnie to nie interesuje
chyba oszaleję
jeśli nie wyjdę z domu
ściany są coraz bliżej
zmiażdżą mnie wkrótce
powoli, wytrawnie
nie ma pośpiechu
nie czułem przestrzeni zbyt długo
idę
nie poszedłem
zajeły mnie sprawy
które uznalem za ważnejsze
a moze wymagające mniej wysiłku
i dlatego
(przekleństwo)
nie czuję się dobrze
Ona chyba uciekła
żebym z nią nie porozmawiał
może ją zanudzam
pewnie tak
myślałem że jestem ze skały
ale
kto wie
ostatni raz sie upomnę (subtelnie)
żeby się do mnie odezwała
cisza
koniec dnia
Północ biję
k.... mać
trzxeba spać ...
Komentarze (1)
takie czasy gdy każdy gest wymaga wysiłku a ruszyć się
by chciało ale po co i znów północ taki dzień oby nie
był co dzień Wiersz szczery emocjonalny sugestywnie
rzeczywisty i to jego wartość Na tak!