Pamiętnik neurastenika
Poniedziałek
Od rana nic mi nie wychodziło…
Wstałem z łóżka lewą nogą. .. Co z tego, że
śpię na podłodze?
Wtorek
Moje wątpliwości nie dają mi spać…
Próbowałem korków do uszu, ale to na
nic.
Środa
Mój romantyzm znów dał znać o
sobie…
Piszę wiersze i smaruję sobie stawy
maścią.
Czwartek
W nocy znowu śnił mi się koszmar –
zobaczyłem w nim miłość swojego życia.
Mówiła te same kłamstwa, co zawsze po tych
proszkach na sen…
Piątek
Wytarta koszula poglądów okazała się ciut
przyciasna…
I jak ja teraz pokażę się między ludźmi?
Sobota
Odkryłem, że jestem optymistą. Szklanka
jest zawsze do połowy pełna.
Nawet ta pusta…
Niedziela
Nauczyłem się kłamać - nie chcę otwierać
się przed innymi.
Komentarze (1)
Bardzo podoba mi sie ten wiersz. Dzis najlepszy jaki
przeczytałąm na tym portalu.