Pan ciemności
"Czasem trudno oddzielić marzenia od rzeczywistości, sny od realności, prawdę od fikcji. Ale starajmy się by zawsze, w każdej sekundzie, w każdej cząstce i ułamku świata żyć Własną Legendą. I kochać z całego serca!"
Jak skażony sen, jak rysa na duszy
W moich oczach czai się Pan Ciemności
Pcha do przodu w ognia jasny żar
Aż przepala wewnątrz, tak do szpiku
kości
Zawłada mną, ja w nim wciąż trwam
Zawłada mną, jak marionetką
I staję się, swą drugą stroną
Tą czarną, w mroku przepełnioną
To są moje grzechy, nieczyste sumienie
Które nie pozwala iść ciągle przed
siebie
Lecz gdy się zatrzymam i winy oczyszczę
Stanę się na nowo jak anioł w twym
niebie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.