Pan Dobro
Pan Dobro
Setki, tysiące, miliony
A on wciąż osamotniony
Widzi tylko codzienne przekręty
Brudne sprawy, mordy - tu zamknięty
Czarnymi oczyma zła wystarszony
W tej skrzyni ciała uciemiężony
Tkwi w każdym, różnie uwięziony
W złotej klatce zamkniony
Lub złem zniszczony, skopany
Ledwo żyje lańcuchem powiązany
W tych czasach na bok odrzucony
W szaleńczej pogoni boleśnie zrzucony
Na ciągła próbe wystawiony
Szykuje się do naszej obrony
By przerwać mroczny łańcuch przeklęty
By pomóc rozświetlać mrok zaklęty
Mała świeczką oświetlony
Rzeczownik jego imienia w myślach
tworzony
Pan Dobro...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.