Pan dobrze znany
Wędruje po całym świecie
pan w pozłacanej karecie.
Szybko pędzi jak szalony
wiezie prezent upragniony.
Kto to taki?
pytają dzieciaki.
To Mikołaj
nasz kochany,
przez wszystkich
dobrze znany
Czerwony płaszcz, broda długa
z renem co oczkami mruga
Wszystkie dzieci go kochają,
szóstego grudnia wyglądają.
Komentarze (24)
Oby kominów nie pomylił! Pozdrawiam z uśmiechem :)
Ładny mikołajkowy wiersz :)
Dobrze że jeszcze dzieci radość z tego mają .
Myślę, że nie tylko dzieci go kochają, ale i starsi
również.
Pozdrawiam serdecznie Elu:)
nawet my trochę starsi czekamy
pozdrawiam :)
Witaj Eluś:)
Nie tylko dzieciaczki na niego wyglądają,nie wiem
nawet czy to nie my bardziej:)
Pozdrawiam:)
Widać ja nie grzeczny byłem bo na prezent nie
zasłużyłem... :)
ja dostałem tylko całusa ..allllllllle jaki słodki był
i kochany ...
Bardzo fajny, wesoły, wiersz związany z dzisiejszym
świętem.Pozdrawiam. Miłego wieczoru ;)))
Może Ela też mi zrobi Mikołaja i zajrzy do mnie? :)
Dzisiaj dzien szczególny nie tylko dal milusińskich bo
kazdy lubi prezenty wiec i ja czekam
Ps
dzisiaj Mikołajki
Wprawdzie to nie św. Mikołaj z siwą długą brodą
lecz równie urocza piękna i szczodra Mikołajkowa
dziewczyna puka do Twoich drzwi
Zganij co w darze Ci niesie
http://i.wp.pl/a/f/jpeg/28179/00-kobieta-prezent.jpeg
Może to to o czym po nocy śniłaś
może to to o czym skrycie marzyłaś
a może to to
o czym nie ośmieliłaś się nawet pomyśleć
więc zamknij oczy i poddaj się magi uroczej chwili
niech się wypełnią co do joty wszystkie marzenia i sny
nie wysnione
bo Mikołajki to sen nocy zimowej
zakwita kwiatem spełnienia raz w roku
Nie pamiętam, kiedy byłam dzieckiem, a może nadal
jestem, bo na Owego Pana oczekuję ;) :)
Za mojego dzieciństwa (ponad pól wieku temu) Mikołaj
przynosił w prezencie zabawkę -zwykła, najukochańszą,
nie wymyślną, i obowiązkowo paczkę słodyczy: w pięknie
malowanym kartonowym rogu opakowanym celofanem i
przewiązaną kolorowa wstążka z dołączoną rózgą. A w
paczce obowiązkowo upieczony piernikowy Mikołaj z
doklejoną wydrukowaną twarzą brodatego świętego w
biskupim nakryciu głowy.... ileż to sprawiało radości.
Do dziś pamiętam ten radosny czas oczekiwania i skurcz
serca z wrażenia, jakie wywierały owe prezenty.
A dziś...dziś dzieci tak zblazowane, ze nie czują
wiele...chwila, moment i prezenty w kat rzucone...
sroki za tą mą refleksję, ale Twój wiersz i cały
nastrój dzisiejszego dnia wykopał z mej pamięci
odległe wspomnienia....
serdeczności życzę...:)
... piękny i ciepły wiersz... uwielbiam ten dzień,
można zobaczyć uśmiech na twarzy wielu dzieci...
Pozdrawiam :)
Cały rok oczekiwania,
aż przybędzie na swych saniach!
Pozdrawiam!