pandowo/trzydziesty któryś13
oddychającym pośród własnych myśli, chwil i czego tam jeszcze...
za zakrętem mieszka uśmiech
co potrafi twarz rozjaśnić
jak fontanną w dłonie chluśnie
i oczy zamaśli
a zęby wyszczerzy szczerze
pośród letniego podmuchu
mów co chcesz ja mu tam wierzę
i chłonę w bezruchu
zastygam w zielonej trawie
ubranie zrzucam frywolnie
i już siedzimy na kawie
prawdziwie swawolni
i łany nam się kłaniają
ugniatane bez pamięci
takie oddechy niech trwają
jesteśmy jak dzieci
Komentarze (17)
Radośnie, taki nastrój może się udzielić odbiorcy:))
Bardzo ciepły i romantyczny wiersz.
Z uśmiechem jak dzieci widzimy wesoły i piękny świat.
:)