Panowie w garniturach
Panowie w garniturach., panowie z wyższych
sfer
Stoicie przy mównicach nie robiąc nic a to
nie fair.
Panowie w czarnych frakach, wciąż tylko
obietnice
Powiedzcie w końcu szczerze kiedy je
spełnicie...!?
Polsko zdradzona...Polsko...
Płacząca cicho
Szumiącą sosną...Na Twoim łonie
Te hieny wzrosną...
Powiedzcie mi panowie, rzeźnicy polskich
ziem
Powiedzcie obłudnicy, jaki w tym wszystkim
cel!?
Czy warto dla zielonych sprzedawać własną
matkę
Banda kukiełek zamkniętych w ciasnej
klatce!
Polsko zgwałcona...Polsko....
Cicho skamląca
Szumiącą sosną...Na Twoim łonie
Te sępy wzrosną....
Powiedzcie gentelmeni, pańska
arystokracjo
Czy zamiast sercem, żyjecie
biurokracją!?
Wy tylko przeliczacie na euro na funty i
dolary
Zdejmijcie z oczu ślepcy pazerne
okulary!
Polsko skrzywdzona...Polsko...
Ledwie dysząca
Szumiącą sosną....A na Twym łonie
Te plagi wzrosną....
Panowie w garniturach moja prywatna
wizja
Widzę dziś was na sznurach, na grubych i
parcianych
Widzę jak wisicie, widzę
sponiewieranych...
Ale to nie jest koniec jaśnie panowie w
czerni....
Zawsze oddani z honorem ojczyźnie zawsze
wierni...
Polsko moja kochana...Polsko...
Płonąca uśmiechem
Szumiącą sosną...A na Twym łonie
Kwiaty wzrosną...
Panowie ciąg dalszy mojej wizji...bez
podatku i bez prowizji...
Bez korupcji, bez demokracji i bez
zysku...Wisicie na tych
Sznurach i cieknie wam po pysku, szlam i
wszystkie ścieki
Tyle jesteście warci, co z kanału
śmieci...
Hieny i sępy, plagi „Polskie
dzieci”...poczęte z obłudy i
zdrady.
Polsko...Nowa Polsko...
Głośno szumiąca sosną...
Na Twoim nowym łonie
Godne Cię dzieci wzrosną...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.