Papierosy, elf i siwizna
Uszy twoje- jak elfie,
Małe piękne oczy.
I chyba nic mówić nie trzeba,
bo cały jesteś uroczy.
Widzę, jak siedzisz przy stole,
otwierasz paczkę papierosów.
Wszystko w tobie kochałam,
nawet siwość twych włosów.
Zmienia się świat- może na gorsze.
Są czasy burz i słońca.
Kocham cię- nie wiem, dlaczego.
Lecz będę cię kochać do końca...
autor
Stefa1932
Dodano: 2017-10-14 19:15:43
Ten wiersz przeczytano 400 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
A gdzie się ukrył Jerzy? Fajny wiersz pozdrawiam:)
bardzo ładny wiersz