para pet
Czeka na kogoś kto ból ten wyjmie
Kogoś kto tak poprostu przyjdzie
Może i siądzie i flaszkę wyjmie
Tymczasem pusty świat depresyjnie
Przechadza się po nim od hen aż do jutra
Wyjątkowo lepka nad wyraz smutna
Może być przykra brzemienna w skutkach
Kręta i ślizga myśl samobójcza
Wywieram nacisk na lewą stopę
Aby odciążyć prawą choć trochę
Prawa oburza się strzela fochem
Ma tylko dwie zgodzić nie może
Kończy wędrówkę zwijając mapę
Zwija dokładnie i czasu kradnie
Może go nie mieć następnym razem
Przed nim pytajnik czyli parapet
Komentarze (4)
,,PO PROSTU,, zastanawia się nad sensem życia.
przepraszam Pana, nic już nie piszę
rozumiem przekaz, ale nie chce mi się pisać:)
chodzi chyba o samobójcę, który zamierza rzucić się z
okna. Parapet jest pytajnikiem, wleźć na niego, czy
nie??
Sorry, za lekkie podejście do tematu, alem nieco
odurzona w tej chwili:)))
mimo to widzę, że poprawiłabym ten wiersz, ale co i
jak, nie mam energii wypisywać, a zresztą po jaką
cholerę:)))
wiersz jest jako taki dla mnie, pozdrawiam i
absolutnie proszę się nie obrażać za moje dzisiejsze
pisanie, bo tak czasem bywa, że się
jest w innym wymiarze:)))
Przepraszam:))))
Nie rozumiem przekazu, ale dobrze się czyta. Czy nie
powinno być "po prostu"
i "śliska"? Miłego wieczoru.