Paradoks
Trapi mnie życie
Goni mnie codziennie
Myśli że coś wyciągnie ode mnie
Lecz ono wszystko zabrało
A to co pozostało
Trzymam silnie w swych słabych rękach
By z wiatrem nie uleciało
Ostatnim pożółkłym listkiem na drzewie
jestem
I na pewno niedługo dogonię resztę
Spotkam się z nimi tam na dole
Poniosę ich los
Bez prawie żadnej różnicy
Jedynie myśl mi pozostanie
Że za życie coś miałem
Tę małą nadzieję, myśli wiele
Poetyckie ziele
Moja wyjątkowość
Jak listka pozostałość
Na drzewie gdy
Jesienią wszędzie pachniało
Czy gdzieś się to zapisało?
Czy tylko się zdawało .
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.