paraliże
https://www.youtube.com/watch?v=hDcl_UpJRO0
nie moc kąta lęk przygniotła
na bezradność prężeń oślich
stając w ruchu bez opatrzeń
jakby widząc lecz nie jarząc
więc zbierają ziarnka piasku
przyklejając część rozdarcia
u dręczonych rozpaczaniem
o rozpadzie w takt dumania
aby serca jeszcze chciały
odkryć swojego wandala;
siły wielkiej nie od krycia
po rozbiciu ciał na litość
Komentarze (7)
☺️☘
No cóż, ująłeś to otwarcie co skłania czytelnika do
refleksji nad zaistniałą sytuacją.
Pozdrawiam
Marek
Liczę się z tym, że kiedyś nie tylko pożółknie, ale
nawet zszarzeje i przepadnie zapomniane gdzieś w
cybernetycznej przestrzeni...Jest złote tylko tu i
teraz dzięki bejowiczom wiernym czytelnikom lecz i to
przeminie...
Popatrzyłem na Wasze pod Waszymi
wierszami komentarze i.. zwracam
honor - dziękuję za dwie szczere
oceny artystyczne. Powodzenia..
Dziękuję! I widzę, że humor Wam
dopisuje - kiedyś lubiłem lizać
lody, a teraz przyszło Niemcowi
za marne euro czasem dup.. Cóż!
Jowisia uważaj, żeby Twoje złote
piórko nie.. pożółkło. Różnica z
pozoru niewielka, a jednak cała.
Wierzę w wieżę - odbudowaną; ja
Cię lubię też za przeszłość. :-/
Do lizania polecam lody Koral. :):)
Sparaliżowało mi Beja i nie mogłam zagłosować, ale
wróciłam :P Pozdrawiam