Parasole tak jak kwiaty...
Więdną kwiatki na rabatkach,
więdną kwiatki w parku, w mieście,
już od dawna deszcz nie padał,
przydałby się deszczyk wreszcie.
Nagle niebo pociemniało,
deszcz kroplami leci z góry,
słonko nieco zadziwione
chce przepędzić czarne chmury.
Parasole tak jak kwiaty
rozkwitają na ulicy,
coraz więcej ich przybywa,
nikt dokładnie ich nie zliczy.
Parasole duże, małe,
parasole w paski, kratki,
parasole kolorowe
w kropki, ciapki oraz kwiatki.
Wreszcie niebo błękitnieje
i przestaje deszczyk padać,
wiatr przepędził czarne chmury,
parasole można składać.
Słonko spieszy się ogromnie,
nie ma czasu leniuchować
musi bowiem bardzo szybko
piękną tęczę namalować.
Zerka słonko na rabatki,
kwiatki z góry obserwuje,
podobnymi im barwami
błękit nieba koloruje.
Komentarze (18)
Wiersz bardzo ciekawie opisuje kwiatki na rabatkach i
nawet rozumiem, że one czekają jak dżdżu deszczu,
tylko że ja mam go dość. Niech zostanie słonko, a
podlewać można z konewki.
Śliczny wiersz podoba mi się, lekko napisany.
Przepełniony kolorami. Ciekawe porównanie parasoli do
kwiatków.
bardzo przyjemnie się czyta. wnuki mają szczęście, że
trafiły na taką babcię. pozdrawiam.