W PARKU
Mojemu miastu
Przytulny skrawek ziemi
z dala od szumu ulicznego
zakątek zielony i cichy
w centrum miasteczka sennego
Ławeczek rząd tu stoi
trel ptaków duszę mą koi
spojrzenie miękko się mości
w chłodnych liści zieloności
Drzewa kołyszą gniazdami
z puchatymi pisklętami
tu czyżyk, a tam grzywacz
ciszę parku śpiewem przerywa
Czasem dziecko zawoła radośnie
z babcią na spacerze
a w innej alejce
tata z synkiem na rowerze
Gdzieś tam pani, w sukni w groszki
z pieskiem na trawniku
psiak szczęśliwy z tej wolności
bo w parku tropów bez liku
Tak spokojnie, tak tu cicho
że aż słyszę własne myśli
szepczą mi tu, w ucho, skrycie
ach Życie...kocham Cię...nad życie
Komentarze (14)
Bardzo ładny i delikatny wiersz. Pozdrawiam serdecznie
Dana
zachwyca:)
Bardzo fajnie! Pozdrawiam!
piękna oaza wśród miasta.... ;)
Ładny opis spaceru:)
jest Pani z rocznika 1959, a pisze tak dziecinnie? To
jakieś żarty???
Ładny wiersz. Pozdrawiam
Ładny wiersz. Pozdrawiam
Pejzaż dnia codziennego , pięknie uchwycony
Bardzo ladny obrazowy wiersz o miescie w ktorym
mieszkasz. Pozdrawiam cieplutko.
Ladny wiersz. Pozdrawiam.
bardzo ładnie o swoim miejscu na ziemi gdzie wszystko
cieszy serce i oczy :-)))
pozdrawiam
Ladnie i madrze pozdrawiam
obrazowo i przyjemnie, pozdrawiam!