Party
Co dzień o tej porze na brzeg tu
przychodzi
z butelczyną w dłoni, brudny i obdarty.
Wciąż na dnie przysiada przewróconej łodzi,
z zachwytem spogląda na cudowne party.
Odrobiło dniówkę pracowite słońce,
zaraz twarz ukryje gdzieś za horyzontem.
Miły podwieczorek pora już zakończyć.
Jeszcze widać smugi złociste, gorące.
Dzień, jak mistrz cukiernik, miesza w tyglu
nieba.
Zmienia kombinacje jakby nie był pewien,
na tą okoliczność, jakiej użyć trzeba,
a za wszelką cenę kunsztu pragnie
dowieść.
Błękit już nasącza ponczem z pomarańczy.
Z piersióweczką rumu, garścią świeżych
wiśni
w fartuszku z obłoków wraz z chmurami
tańczy.
Kropelki się sączą, jak którąś
przyciśnie.
Po chwili gotowy niebiański deserek,
ciemność brudną ręką pożera łapczywie.
Resztki noc wymiesza ogromnym mikserem,
zanim księżyc wzejdzie, uwinie się
prawie.
Nie jest towarzyska ta pikowa dama,
samotnik na plaży tak się gwiazdom
zwierza.
Wszystkich do snu kładzie, jak ja żyje
sama.
Będziesz piła wódkę? Nie chce! ..w mordę
jeża.
Komentarze (34)
Bardzo ładny wiersz, no i samo życie...pozdrawiam
podoba:)
bardzo plastyczny opis, i jednocześnie życiowy; dobrze
puentujesz swoje wiersze:)
Życie widocznie polega na takich codziennych party -
rytuałach. Opis bardzo obrazowy. Serdeczności.
Zabawna puenta. Pozdrawiam :)
końcówka mnie rozbawiła i jakby nadała kształt całosci
wiersza
"w mordę jeża..." no i poszło w świat.
nie lubię rymowanek, ale nie ukrywam, że z
przyjemnością przeczytałam:-)
smutny obrazek podpięty do rzeczywistości, do obrazów
natury... ładnie, refleksyjnie
samo życie i poświata refleksji
Życie i rzeczywistość potrafi pokazać nam różne swoje
oblicza. Ciekawie uchwyciłaś jedno z nich.
Pozdrawiam:)
:-) ależ wiersz, już dawno tak dobrego nie czytałam
:-) metafory fantastyczne :-)
Wybacz jeśli potrafisz. Chodzi o to że intrygowało
mnie w nim coś. Nie wiem co. Po każdym czytaniu to coś
gubiłem. Nie potrafię tego określić. Głupie, prawda?
Nie gniewaj się. Mam nie wyparzony..... palec? :-) :-)
:-) :-)
Miłego...
Bardzo dziekuje wszystkim za komentarze i uwagi sa dla
mnie bardzo wazne...
Swicha ...skoro wracasz tu trzeci czy czwarty raz to
naleza sie specjalne podziekowania ...co czynie z
przyjemnoscia ...dziewczyny Mamacora i wena 48 ..nie
wiem czym sobie zasluzylam na takie mile slowa..nisko
sie klaniam ...wszystkim zycze dobrej nocy
Urozmaicona ta nasza rzeczywistość
- świetnie to rozegrałaś . Wiersz
nietuzinkowy i tak dobrze się czyta . + Pozdrawiam :)