PASJA ŻYCIA
Nie daję się zwariować
tej pogoni za wszystkim
tej cywilizacji szaleństwa
życie jest takie piękne
szkoda czasu na kłótnie
i wypominki że to i owo.
Dzisiaj patrzę w oczy
listopadowemu słońcu
ono się uroczo uśmiecha
tańcząc walca z wiatrem
który mnie lekko muska
po rozpiętych ramionach
wyciągniętych po szczęście.
Gładzę zabłąkanego pieska
i on potrzebuje miłości.
Podprowadzam staruszkę -
w jej zamglonych oczach
spostrzegam wdzięczność.
Lubię bardzo się uśmiechać
więc daję uśmiech innym -
jaka to radość ogromna
widząc uśmiechnięte usta.
Na Giewoncie spojrzeniem łapię
najczystszą zieleń srebro gór
ciszę co słyszy oddech piersi
i wnętrzem przepływa jak strumyk
urzekający swym wdziękiem
które w sercu dokumentuję
by wyciągać zimą wspomnieniem.
Nacieszyć się szumem rzeki
i falami unoszącymi moje myśli
w stronę nietuzinkowych marzeń.
Siedzę w domku na konarze dęba
i piszę strofy wiersza piórem które
maczam w szafirowym niebie.
Jeszcze pójść boso z ukochaną
na łąki wyświęcone kwiatem i zielem
zapalić ognisko spleść dłonie wokół
zatańczyć nago na złotej trawie
chodzić po księżycu gwiazdach
po pierzynie chmur i całować w deszczu.
Moją pasją jest żyć.
Komentarze (77)
Wszystko do spełnienia :) Mogę powiedzieć,że też
znajduję szczęście na Giewoncie i w każdych innych
górach...bujam w chmurach:)
Pięknie, napisane z prawdziwą pasją do życia:)
Pozdrawiam serdecznie :)
*piszę strofy wiersza piórem które
moczę w szafirowym niebie.*
- piękna fraza.
Pozdrawiam, Kazimierzu :)
____________
a może *maczam*?