Patrząc
Patrzę w Twoje zgasłe okno...
To już chyba tydzień odkąd
Ostatni raz świeciło ciepłym blaskiem
Pusty prostokąt snów...
Nietknięta od dawna firanka
Zastygła lekko przechylona
Czekając, aż ją poprawisz
Niecierpliwym ruchem ręki.
(...)
autor
Stalker
Dodano: 2006-04-28 14:14:37
Ten wiersz przeczytano 365 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.