Patrząc....
Wiersz mojego kochanego przyjaciela... Mateuszku... =D
Patrząc w potłuczone skrawki szkła
Widzę oczy...
Piękne,
Mówiące,
Jasne,
Pogodne,
Żywe,
I zwrócone na mnie.
Patrząc w potłuczone skrawki szkła
Z całych sił maluję uśmiech, licząc łzy
Które nie przynoszą ukojenia.
Patrząc w potłuczone skrawki szkła
Widzę oczy...
Szare,
Bezimienne,
Zimne,
Puste,
Surowe,
Pozbawione wyrazu,
Nigdy nie zatrzymujące się na mnie.
Patrząc się w potłuczone skrawki mojego
życia,
Nie mam sił na uśmiech, a na łzy
Nie mam już miejsca.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.