Październik
chłodną mgłą nostalgii od rana się snuje
październik, pali na polach ogniska.
czas do odlotu dymem sygnalizuje
żurawiom, gorzką łzę z oczu wyciska.
tylko w ogrodzie czerwieni się jeszcze
niczym krwawy kolec, w obcą ziemię wbita
jarzębina, wstrząsana wiatru dreszczem,
w całunie tęsknoty w mgłę cała spowita.
poranek zaskoczył przymrozkiem dachy,
mglistym szalem poowijał on drzewa,
zziębnięta trawa zbielała ze strachu,
w lodowym lustrze przegląda się Ewa.
Ewa, Ewunia natomiast ma wszystko,
zakochany październik ogrzewa dłonie,
zimną mgłę przegonił hen na ściernisko,
słonecznym porankiem uśmiecha się do
niej.
a jarzębina w ogrodzie słońcem ogrzana,
dałaby tym dłoniom korali kilka,
pieszczonym przez październikowego pana,
któremu czasu pozostała chwilka
na rozmowy, zaczyna go też brakować,
niedługo październik dobiegnie końca.
zimny przyjdzie listopad - czas się
pakować
i ruszyć w ciepłą stronę - w kierunku
słońca.
wszystko co piękne tak szybko przemija,
dzień po dniu upływa i miesiąc za
miesiącem.
wspomnienia piękne nadal jednak żyją,
szczególnie te - tak wyjątkowo gorące
Dziękuję za odwiedziny i za interesujące wypowiedzi na temat wiersza, życzę miłego dnia:)
Komentarze (7)
Jesteś czarodziejem :))
... czarujesz lekkością pióra i przepiękną
nostalgią... :)
Sympatyczny przyrodniczy wiersz, lubię takie z
pozdrawiam :)
Ładnie przekazana październikowa aura z nutką
melancholii o przemijaniu.
Pozdrawiam serdecznie :)
podoba mi sie
Witaj, podoba sie wiersz, cieply pelen jesiennych
obrazow.
Tak, wszystko przemija, nic nie jest nam dane, na
stale.
Pozdrawiam serdecznie.:)
Gdy w chłodnym listopadzie, przymrozek buszuje w
sadzie,
to ten kto z okna się przypatruje, wspomni i ciepło
października poczuje... :)