Pejzaż ze wspomnień..
Popołudnie jak pejzaż ze wspomnień z
wakacji,
ale ciebie tu nie ma, więc coś mi
zabrano,
coś zniknęło, jak zapach wiosenny
akacji,
coś umknęło, a przecież kochałem cię
rano…
Popołudnie ze smętków rozstania utkane,
otulone mgiełkami wśród trzcin na
jeziorze,
jakby bliskie, znajome, a jednak
nieznane,
jak westchnienia kochanków wśród nocy. Mój
Boże,
Ty znasz wszelkich wędrówek kresy i
bezdroża,
Ty wyznaczasz bieg czasu, jesteś panem
słońca,
spraw, by nigdy nie zagasł ten niezwykły
pożar,
i by nasza wędrówka wciąż trwała. Bez
końca…
Komentarze (18)
Piekny pejzaż namalowałes....wspomnienia zatrzyname w
ramach pamieci....
bardzo liryczny, śpiewny wiersz. pozdrawiam
serdecznie.
Ostatnia zwrotka bardzo dobra wiersz jako całośc
jasny przemawiający do czytelnika.