Tęczowe SNY
oto majowy w przejrzystych szatach
świt uśmiechnięty z muzyką światła
czy ją poczujesz, swą arię gra
burzy wspomnienie po nocnych snach
jeszcze sny strzępy jak pajęczyny
w wstęgach tęczowych ukryły się
lecz dziś kolejne swe narodziny
przeżywa w pączkach rozkoszny dzień
tańczy w gałązkach jak baletnica
na palcach kręci sny, piruety
w kropelkach rosy w taktach wyliczeń
pluskiem spadają rytmy zaklęte
w swej tajemnicy wciąż gra, raz, dwa,
trzy
do serca otwarł dębowe drzwi
i przez szczeliny Twój uśmiech leci
w powodzi kwiatów zawisł w bukiecie
tam swe marzenie w kwiatach ukryłam
słoneczny uśmiech, który wyśniłam
zawisł na rzęsach promiennym drżeniem
tęczowa miłość śle pozdrowienia
...
27 maj 2007 godz. 8, 38
Komentarze (5)
"Tęczowa miłość śle pozdrowienia" piękna metefora
bardzo dobry klimat wiersza...
Niekiedy łamie się rytm ale to nie przeszkadza w
czytaniu...
Trening czyni mistrza! Tak trzymaj! :-)
No, no wierszyk jak marzenie.Przenośnie przepiekne
,rymy też niepospolite.Klimat wiersza, rozmarzony ,
romantyczny.Prosimy o takie cacuszka.
jeszcze sny strzępy jak pajęczyny
w wstęgach tęczowych ukryły się
pięknie opisałaś tęczowe sny
wiersz jest piękny
trzeba troszkę nad rymami popracować, żeby wiersz nie
tracił momentami rytmiki. temat dobrze ujęty, ogólnie
wiersz jest jak najbardziej na plus:) oby tak dalej