PER ASPERA AD ASTRA
Karuzela pędzi
kręci w jedną stronę
świat się dziś kołysze
zostawiam drzwi uchylone.
W dróg labiryncie
odnajdę swego Pigmaliona
na bladym firmamencie
moją gwiazdę zagubioną...
Przez trudy życia
spragnione źródła napoję
miłością i nadzieją
zdrewniałe serce ukoję.
Dosięgnę gwiazd!
poprzez moje cierpienie
źródłom drogę uszlachetnię
im też dokucza pragnienie...
niewytrwałym...
Komentarze (4)
Świetny wiersz! czuje się tą siłę w dążeniu do
szczęścia! serdeczne pozdrowienia :)
i z całego serca Ci tego życzę, świetnie napisany
wiersz, ale jakiś inny niż poprzednie:)
Bardzo ładny wiersz+zastanawiam się nad
tyt..pozdrawiam
Piękny wiersz, pełen nadziei. Pozdrawiam