Pet
Usypiam na brukowej pościeli
kołysany gradem kroków
wśród nieba, martwych kurzów
wypalony do cna, siarkotworek
z wygniecioną głową smolistą
czytam rynsztok głosów zbłąkanych
na wietrze tytoniowym...
Oddałeś mi swój oddech
nakarmiłeś biciem serca
ja jeden z dwudziestu
leżę wśród miliona
przygaszony...
autor
Widmo
Dodano: 2005-01-22 17:32:32
Ten wiersz przeczytano 461 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.