Piatek
„Moja dusza placze deszczem
W niezmiennym rytmie popoludniowego
piatku
Który to już raz odpedzam statki wojenne
Zgromadzone na niebie, wysylajace odglosy
wojny
Znow starcie i cisza, pustka nadchodzi..
Dudni cichutko, palcami po dachu
Niczym Aniele skrzydla wznoszacego się do
odlotu
Ile bym dal by zatrzymac ten moment na
wieki..
Spojrzcie, nie widzicie, spojrzcie jeszcze
raz.
Mieni się w kolorach swiata
Jeszcze wilgotna ale jaka szczesliwa
cisza…”
autor
batiq
Dodano: 2006-09-24 03:29:06
Ten wiersz przeczytano 619 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.