Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Pięć po absurdzie

Azymut jedenasta, będę tam -
Obiecałem. O miejscu będę.
Porównam wektory i przybędę
W godzinie sofy lub tapczanu.
A Ty? Może też się zjawisz
pół do bałaganu,
w strefie późnonocnej?
Czekam. W czas wystrojony,
w galowe tykanie pustego pokoju.
Późno. Dwadzieścia po kołdrze
leżę w niepokoju.
Chyba azymutu poprawka nie weszła.
Godzina punkt zapewnień
po tęsknocie przeszła.
W miejscu obok dwunastej -
stanęły rozmowy,
zegar westchnął: pas.
Kwadrans po poduszce -
nie ma śpiących nas.

Wiersz wkleiłem wczoraj, ale nieuważnie go wykasowałem. Osoby które zdążyły skomentować przepraszam.

autor

Galeon35

Dodano: 2016-04-03 08:59:50
Ten wiersz przeczytano 790 razy
Oddanych głosów: 15
Rodzaj Monolog Klimat Ironiczny Tematyka Miłość
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (13)

DoroteK DoroteK

świetny wiersz, jestem pod wrażeniem słowotwórstwa :-)
brawo :-)

Mms Mms

Ciekawy:)

Turkusowa Anna Turkusowa Anna

Świetny... Niezmiennie jestem pełna podziwu dla Twojej
poezji:)

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Poezja wyrażona codziennością.
Codzienność uchwycona w poezji.

Pod wrażeniem metaforyki.
Bardzo mi się podoba.

kaczor 100 kaczor 100

Leonie, jestem pod wrażeniem. Jest w nim coś takiego
innego, ciekawego.
Pozdrawiam.

BaMal BaMal

ciekawa ironia o samotnym gadaniu Pozdrawiam:))

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »