Pięknie mi milczysz
Tak pięknie milczysz...
w twym bezgłosie
zaklęte świata są peany
światłości bogów i natchnienia
bezdennych głębin oceany
bezkresny przestwór ubóstwienia...
***
Pięknie mi milczysz...
Błękitu atłas
i siwowłosych chmur firany
opiewa zorza słońc tysiąca
wschodząc naszymi uśmiechami
Pięknie mi milczysz...
Gwiazd potoki
wstydne swych bladych łysków sreber
rozpamiętują w nas uroki
i rozbudzają czuć potrzebę
by jeszcze słodziej milczeć wzajem
by pod złociejszym jeszcze niebem
upajać ciągle i na nowo
nienasyconą bliskość siebie
Topisz odbicia słów wezbranych
w obłaskawionym skrawku nieba
Tak pięknie milczysz mój kochany
Tak pięknie...więcej nic nie trzeba
Temu, który przenosi mnie dalej niż jestem...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.