pierwszy potraw
impresja
na Anioł Pański dźwięczą skowrończo kosy
klepane na twardych babkach a za nimi
leżą łąki w zieloną opończę ciętej
trawy otulone przez mglisty poranek
zawilgły od rosy - dlatego bociany
na szczudłatych nogach brodzą pochylone
żerując aż się niesie echo niechciane
gdy żeńców szereg wchodzi na kośby teren
otawa przenikliwie wtedy dopiero
wonieje gdy jest na ostwy zagrabiana
i spracowanym płucom oddech zapiera
wystałym na słońcu od siana do siana
potraw majowy 2009r.
Komentarze (32)
Dobranoc ..
Pamiętam mojego sąsiada jak klepał kosę i kosił trawę
..w słońcu pachniała sianem .. stawiał kopki potem
zwoził do stodoły.. a myśmy nocami sypiali na nim
delektując zapachem ..
ładny wiersz przywołał wspomnienia dziecięcych lat ..
piękne były .