pierwszy raz
anioły
na twoje policzki
chmury w dłonie
w serce
pachnący sad
w brwi szarpnięte nadzieją
jaki duch
w twojej przywiędłej piersi
jakie czekanie
w dźwięku umierania
szumią rozległe wiatry
słuchasz
patrzysz w noc
na twoich rękach śpiącą
jak ptak
i odwracasz się tyłem
do wschodzącego słońca
pierwszy krok
pierwszy gest
twoje pierwsze umieranie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.