Pies
Czasami czytam stare wiersze,
przecieram okulary,
żeby lepiej widzieć to,
co mnie omija.
Drzwi są zamknięte i jest cicho…
Ale w środku same przeciągi…
i nienaoliwione zawiasy,
które nie dają spać.
Może kawa i cukier, i stare płyty powiedzą
Ciiiiiiii…
I nie chce mi się nic, siedzę i patrzę
to tu to tam…
Szkoda, że nie mam psa,
z którym mógłbym pogadać jak człowiek.
autor
Michał Pajek
Dodano: 2006-10-23 09:55:45
Ten wiersz przeczytano 502 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.