Pies
Jeszcze wołam
oglądam się za psem
choć wiem, że nie wróci
dzisiejszej nocy miałam sen
mały brzydki pies
bez domu
niepotrzebny nikomu
potrzebował mojej pomocy
i po tej nocy
jestem gotowa
przygarnąć bezdomnego kundelka
dać mu dom
radość obopólna byłaby wielka
on miałby mnie
ja przyjaciela
choć z głębi trzewi się wyrywa
myśl nieszczęśliwa
po co mi to?
Czyżbym się starzała?
autor
Kryha
Dodano: 2013-06-12 20:07:23
Ten wiersz przeczytano 697 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
bardzo ciekawa sugestia i porównania
"Po co mi to?" - to pytanie zostaje z tego wiersza.
Jest jak rezygnacja i przygnębienie, więc nie starość
przyczyną jedyną, choć świadomość przemijani
przyczynkiem. Myślę, że to wiersz wcale nie o psie.
Pozdrawiam :)
pieknie
...tak one są takie ufne,radosne..
Ej, przyjaciel jest potrzebny, ale pies jest
niezastąpiony!!!!ja mam bidę ze schroniska już 3 lata,
najukochańsza, najwspanialsza istota, moja pociecha i
przytulanka, obrońca i prawdziwy przyjaciel, bo ciągle
słucha i nie marudzi, kocha miłością bezwarunkową.
Pozdrawiam
Pies to lek na samotność, chandry i inne szarości
życia...
Kryho, pytanie retoryczne - nikt z nas nie młodnieje:)
może z innej przyczyny /po co mi to/... pozdrawiam