Pieśń księgowego.
Czasem i księgowy chciałby umieć zaśpiewać w La Scali przed taką dziewczyną jak Ty.
Niektórzy tak natchnione tworzą wiersze,
gdy wiosna wyglądana w progi wejdzie -
a świat zaczyna szare zmieniać barwy.
Ja piszę raczej zawsze oraz wszędzie -
bo Skarb znalazłem, najcenniejszy, ponad
skarby.
Wiedziałem to bez żadnej wątpliwości.
Reifikują się marzenia o czułościach -
jej uśmiech wymarzony mam po latach.
Za tyle wiosen, co rozeszły się po
kościach,
szczęście księguję do kolumny
"superata".
Komentarze (12)
Super
może wszystko okaże się w porządku, to nie efekt
kreatywnej księgowości.
Szczęście ujęte jako superata,dobry pomysł i
wykonanie.Pozdrawiam serdecznie:)
Od czasu do czasu dajesz tytułowi kropkę mając
przecież świadomość, że on jej nie lubi. Nie pojęłam -
dlaczego?
Galeonie, "bilans musi wyjść na zero" - jest
bezwzględny, superatę też się księguje.
Pomijając...
Jak ze snu?
Wszelkie moje nietakty w komentarzu - wybacz.
Szczęśliwi nie wypatrują szczęścia, ale żeby superata?
Niesprawiedliwe!
Pozdrawiam :)
Szczęścia nigdy nie za wiele
i cieszę się, że obdziela Cię
swoim ciepłem, o czym tak
uczuciowo piszesz w wielu swoich
wierszach.
Udanego wieczoru:}
Świetne, :)
Miło było poczytać o szczęściu księgowego:) Miłego
dnia:)
Zawsze i wszędzie pisz swoje wiersze.
Autor pisze raczej zawsze i wszędzie (pod natchnieniem
;))
Pozdrawiam z podobaniem jak zwykle!
:-))))
Można Ci tylko pozazdrościć
tej...kreatywnej księgowości :-)
Samych superat w sprawozdaniach Ci życzę z całego
serca:-)