Pieśń o wędrowcu
człowieku idący drogą
stań w moim cieniu
tu zapomniana pustelnia
usiądź odpocznij
nie wstydź się zapłakać
ani wykrzyczeć bólu
czekam na każdego
masz sękaty kij
podeprze obroni
jak dobry przyjaciel
wiernie towarzyszy
mówisz że brak ci łez
wiem to dusza płacze
przydrożne drzewa szumiały
o twoim losie
widziałem niejedno w chmurach
to dar dostrzec
co dla innych niewidzialne
utulisz sen w rowie
z liści pościelisz posłanie
gładzisz przydrożny kamień
jak blat stołu
wspominasz ciepło ścian
znam historię ludzi zwyczajnych
twoja niezwyczajność
to droga nieskończona
odpocznij w mroku snów
otworzy drzwi światło księżyca
słońce ciepłem serce dotyka
więc idź mój bracie
Komentarze (6)
Masz rację Adam, było by miło
Ładnie opisany los wędrowca.
Pozdrawiam serdecznie:)
Prosze Pani. I nik powtorzony i wersy wiersza
Kochanoiwskiego-gosciu zajdz do mnie a lipy nie
zaznasz. To jest doziejszy BEJ. Powodzenia w utytlaniu
zycze.
Adam ma rację najważniejsze są emocje w wierszu, forma
to drugorzędna sprawa a Ty Niebieska Damo u Ciebie
widzę i jedno i drugie.
"Odpocznij w mroku nocy" strudzony pielgrzymie.
Przepiekny Twoj wiersz kochana.Pozdrawiam bardzo
cieplo.+++
NiebieskaDama, wszystkie Twoje wiersze są genialne i
ten również
Za każdym razem miło zaskakujesz Niektóre Twoje
utwory poznaję już po tytule. Myślę, że nie jestem w
tym odosobniona. To bardzo fajna zabawa - rozpoznać
Autora po tytule