Pieszczota...
Miękkim
muśnięciem
dreszcz utkaj misterny
oddech rozkołysz do szczytów gór
ustami smakuj przełęcze ciepłe
spleć nasze ciała
w miłosny utwór
opadnij
zatoń
otul ciepłem słowa
szepcz sącz się skraplaj
miodem mi bądź
haftuj wyznania niczym
barwne kwiaty
czułości strunę
swym oddechem trąć
trwaj ze mną
we mnie
tkliwie w oczy popatrz
świat zagłuszymy
rytmem naszych serc
czas stanie w miejscu
wstrzymany pragnieniem
a ty
kochanie
nie
przestawaj
...pieść...
Komentarze (83)
Staram się!
Grzeczny chłopczyk ;-)
NO! Dobra !
Pokornym O Pani!
Najpierw kwiatki Kobalcie :-) Nadzieja później
OK!
Uczynię wszystko za drobinkę nadziei!!
Ok :-) Proszę Kobalcie jedź do Warszawy i cały Pałac
Kultury w kwiatki pomaluj :-)))) Zrobisz to dla mnie?
Plisss taki szary i posępny ten budynek :-)))
Gotowym na wszystko Sari!
Oj Kobalcie nie wiesz co czynisz :-)))
Pozdrawiam serdecznie
Masz mnie tym erotykiem!
:)
Bardzo, bardzo!
Ukłony ciepłe pozdrowienia.
BordoBlus mogę powtórzyć za Tobą... ach ta miłość :-)
Dziękuję za miłe słowa i odwiedziny. Pozdrawiam
Ach, ta miłość.
"oddech rozkołysz do szczytów gór
ustami smakuj przełęcze ciepłe" - świetna fraza.
:):)
Grażynko dziękuje za miłe słowa. Pozdrawiam cieplutko
Zmysłowo, subtelnie i czule.
Miło poczytać.
Pozdrawiam niedzielnie Aniu:)
Oj Grzegorzu bo facetowi to się zawsze coś innego
podoba jak kobiecie.:-))) Opadać też czasami musi
:-))) Ktoś na kogoś np. :-) Pozdrawiam niedzielne
Ja poczytam gazetę a ty mnie pieść,
a jak zrobi swoje powiedz mu - cześć!
Pozdrawiam Aniu, zwrot "opadnij" mi się nie podoba.
Nie ma prawa.