piosebka nieutkana
Rozkochały się sosny w bezkresie,
roztańczyły nad jagód trawnikiem.
Może czerwiec im w maju przyniesie
nienazwaną dotychczas lirykę?
Może pająk wróciwszy ze szkoły
znajdzie szczęście w czynieniu zawiłym
i zawstydzi topolne jemioły
że nikomu się dziś nie spełniły.
Ref:
Pan przewodnik mrówczanej wycieczki
spojrzy w okno i krzyknie niech będzie
pochwalony nadspokój daglezji
jak przestronność u szyi łabędziej
Rozkochała się paproć w ruczaju,
pan jelonek już miejsce wymościł,
może kwiecień wykapie mu w maju
kilka kropel świeżutkiej miłości?
Może buki zagrają w makao
o kropeczki dla panny biedronki
i zawstydzą jemioły niestałość
która wierzy w podbiału koronki
Komentarze (13)
W tytule "Piosenka" - "b" się wkradło. Chyba, że to
zamierzony krok. Pozdrawiam raz jeszcze :)
Właśnie zaśpiewałam piosenkę utkaną z pięknych słów.
Pozdrawiam
Sebek układa świetne piosenki! ;-)
Przeuroczo:):)
Po prostu - pięknie.
Pozdrawiam
śliczności,
jestem pod wrażeniem,
pozdrawiam serdecznie:)
Mi też się podoba wiersz.
Pozdrawiam serdecznie:)
Liryka jak muzyka - uroczy wiersz Pozdrawiam
Słońca i zieleni... Kontakt z przyrodą jak
najbardziej, korzystny dla człowieka!
Urokliwy Wiersz.
Dobrej nocy, Z nick-ąd :-)
Za Mily - urocza liryka.
Pozdrawiam.
Przyjemny, wyciszający utwór.
Pozdrawiam:)
Marek
Przeurocza liryka.
Literówka w tytule.
Pozdrawiam :)