Piosenka o niezdarnej Ewie
W młodym wieku bawiliśmy się razem
Nie przejmowaliśmy się biegnącym czasem
Rozbrykani i weseli harcowaliśmy
Po łąkach, lasach biegaliśmy
Nauczyłem cię po drzewach wchodzić
Po to, by szybciej dawać nogi,
Bo lubiliśmy jabłka razem kraść,
A ty właśnie wtedy musiałaś spaść
O Ewa !
Czemu spadłaś z drzewa?
To nie miało tak wyglądać
Już właściciel nas ogląda
Szybko się znalazłem na dole
Gdyż na wolności żyć wole
Pomogłem ci podczas wstawania
I od razu nagliłem do uciekania
A gospodarz już ładował broń
Krzyczał do nas „Won dzieciaki, won
!”
Udało mu się to zastraszenie
Bo mieliśmy życie w najwyższej cenie
O Ewa !
Czemu spadłaś z drzewa?
Dobra była ta ucieczka
I ominęła nas niezła sieczka
Bezpiecznie teraz w domu siedzimy
O nowej zabawie myślimy
Może wykręcić kawał sąsiadowi
My na to wszystko jesteśmy gotowi
Śmiech widniej na twarzy
Powtórnie się to nie zdarzy
Jedynie zostało zapisane
We wspomnieniach i opowiadane
O Ewa !
Czemu spadłaś z drzewa?
Będę ci to przypominał
Bo to była tylko twoja wina
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.