piosenka przeufna
Noszę w sobie radość z półmroku,
ze świtania i słońca zachodu,
noszę w sobie tę pewność i spokój,
że do szczęścia jest milion powodów:
Panny brzozy żółtawe cekiny
kiedy jesień rozmacha się pędzlem,
blada zieleń i śmiech oziminy,
kiedy śniegi ją biorą na ręce.
Ref.:
Jeszcze tylu was we mnie nie było
dobrych, ciepłych i najwyraźniej
ufających, że losu zawiłość
rozplątują zwyczajne przyjaźnie.
Jeszcze więcej was ciągle i więcej,
Coraz bardziej mi wiara nieobca,
że najprędzej odnajdzie się szczęście
przytulając drugiego wędrowca.
Mam pod żebrem miejsca bez liku
dla wyrwanych z zadumy zamajeń,
dla biegnących figlarnie promyków
przez wąwozy i modre ruczaje.
mam przeufne, pojemne ramiona
niczym stogu siana przytulność,
niczym płomyk w dziecięcych lampionach
śpiewający, że nie jest za późno...
Ref.:
Jeszcze tylu was we mnie nie było
dobrych, ciepłych i najwyraźniej
ufających, że losu zawiłość
rozplątują zwyczajne przyjaźnie.
Jeszcze więcej was ciągle i więcej,
Coraz bardziej mi wiara nieobca,
że najprędzej odnajdzie się szczęście
przytulając drugiego wędrowca.
Komentarze (8)
Przytulam piosenkę, jak wędrowca. Dobrej nocy :)
Wędrówki po "łonie natury" zawsze dobrze człowieka
nastrajają. Niestety kiedyś trzeba wrócić. A wtedy
okazuje się, że wspaniali wędrowcy spotykani na szlaku
- w powszednim życiu bywają znacznie mniej wspaniali.
Tak to piękny tekst, mnie też zauroczył.
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku,
pozdrawiam noworocznie, dużo zdrowia życzę :)
Przepiękny tekst. Jestem pod wrażeniem.Pozdrawiam:)
DO Ciebie zawsze warto wpaść do dobre wersy.
Najlepszego...
Chce się czytać, czytać i czytać. Albo śpiewać. Chwyta
pod żebro, baaaardzo:)
Podoba mi się ta piosenka. Podrawiam :)
Fajne słowa piosenki, ciekawa jestem jaka jest do niej
melodia :)
Pozdrawiam :)