wyjątek z poematu contra spem spero
Mona kulbaczy rącze konie
i coraz dłuższe na peronie
cienie ludzików w plastelinie,
którym ucięto obie dłonie,
a mimo wszystko w nocnym kinie
zwiastują nagły świata koniec.
Łatwo powiedzieć: przynieś, wynieś
jak się na jednej łódce płynie,
a żagiel niewinnością płonie.
Dopóki żaru śpiew w dziewczynie
stoi po twojej lepszej stronie
warto kulbaczyć rącze konie.
Pieśń V Wybudzanie
Na twojej szyi świat malować
najlżejszym zabłądzeniem dłoni
to jakby światło w prostych słowach
chciało błysk w oczach twych oswoić
to jakby słońca pierwszy płomień
rozochocony niebywale
dotykał piersi wylęknionych
i rezolutnie pobiegł dalej
a ty jak miękkie ciepłe kocię
mruczysz spod niedomkniętych powiek
kochaj mnie miły kochaj proszę
i całym sobą mi to powiedz
milion promieni nagle wpadło
na pomoc moim drżącym dłoniom
na twojej szyi mieszka światłość
od przebudzenia w nieskończoność
Komentarze (8)
Wierzyć wbrew nadziei...
Wybudziłam się z uśpienia czytając.
Sprawdziłam też znaczenie chyba trochę już
archaicznego słowa "kulbaczyć" - człowiek się uczy...
:)
Pozdrawiam ciepło
No, i mam Poezję...! :-) Lekkość, finezja, warsztat -
znikąd się nie biorą ;)
Pozdrawiam noworocznie :-)
Bardzo podoba mi się to wybudzenie! Świetne wersy.
Pozdrawiam
To wybudzenie jest wyjątkowo piękne.
Pozdrawiam, wiersz przeczytałam z dużą przyjemnością
:)
Wyjątkowość i delikatność każdego wersa. Po prostu
cudowność!
Niezmiennie uwielbiam Twoje wiersze:)
Jesteś Poetą w pełnym tego słowa znaczeniu.
Jestem pod wrażenem Twojej poezji.
Wybudzanie przepiękne!
Takie obrazowe :)
Pozdrawiam :)