Piotruś
kochanemu na zawsze w pamięci
Różowe koronki na pomniku z metalu,
Błękitne kwiaty kwitnące z żalu.
Brak odpowiedzi na proste pytania,
Brak rozmowy za tyle czekania.
Gdzieś unosi się zapach tęsknoty,
Gdzieś w pamięci upadki i wzloty.
Na ławce w cieniu, przy Twoim grobie
Siedzi ze mną Anioł, i mówi o Tobie.
Cichymi myślami podparta Jego głowa,
On tak Cię kocha. Tak kocham Jego
słowa...
Szkłem malowane na przestrzeni lat,
A każde zdanie zaczyna wersem Twój
Brat...
Tak spokojnie wokół Nas się zrobiło,
Tyle uczucia wokół mnie się skupiło,
Spokój serca, spokój myśli
błyskawicznych,
Obietnica na dłoni podana, że już nic nie
skradnie tych wspomnień nielicznych.
Siedzi tak blisko mnie, cały w złocie i
bieli,
Nic nie mówi, a opowiada wszystko to czego
Oni nie chcieli.
Ubrana jestem w najczulszą kontemplację,
Przeszukując każdy swój skrawek już słyszę
nieme owacje
Na Twoją cześć, dla Ciebie tylko
wyklejone
Pod przymkniętymi powiekami zaufania
wymarzone.
Nie wołam Twojego imienia, nie krzyczę,
powolutku literuje całe Twoje życie.
Literuje poczucie braku, zimną wodą miłości
rozmycie.
Gdzieś cel Naszego spotkania na końcu drogi
ukryłeś,
Gdzieś na stopniach Błękitu świece
rozstawiłeś,
Gdzieś głęboko w mojej duszy Swoją postać
wyryłeś,
Gdzieś na ramieniu piętnem niemocy
oznaczyłeś,
I pozwoliłeś, uwierzyć w Twoją opiekę i
czar czuwania,
I pozwoliłeś,
ze swoim Aniołem Stróżem wytopić w metalu
pomnika wszystkie łzy rozstania...
Komentarze (1)
Śmierć bliskiej osoby jest zawsze wielką tragedią i
wcale czas nie leczy ran:( ale uczucie że ta osoba
jest tam GDZIEŚ i czuwa nad nami daje nam poczucie
bezpieczeństwa, nadzieję że przecież kiedys się
spotkamy i ona będzie na nas czekać...