Pirat
Lubię pomarzyć czasem,
Lubię czasem pogdybać...
Gdybym tak został piratem
W tropikach, na Karaibach.
Za skarby Złotej Armady
Rum bym po portach żłopał,
Lecz przepić nie dałbym rady
Wszystkiego. Część bym zakopał.
Piękne, ogniste Kreolki
Już od samego rana
Słuchałyby, czy nie stuka
Moja noga drewniana.
A ja z uśmiechem niewinnym,
A ja bez stresu, na luzie
Co noc bym brał pięć – sześć innych
Na wielką orgię w kambuzie.
W dzień pod pełnymi żaglami
Uganiałbym się po morzu
Za hiszpańskimi statkami,
Co cenne ładunki wiozą;
We wszystkich portach ze strachem
Załogi by o mnie mówiły...
Niestety, by zostać piratem
Za późno się urodziłem.
A jednak recepta prosta
Właśnie mi przyszła do głowy:
Piratem i dziś mogę zostać –
Nie morskim, ale drogowym.
Komentarze (21)
:) Dziś prawdziwych piratów już nie ma, o tych
drogowych - bez wyobraźni (szkoda gadać). Miłej
soboty:)
tylko uważaj przyjacielu na korsarzy z radarem ;-)
Święci Pańscy "murzyn gorszy od białego"-nie mogę
uwierzyć że wypisujesz takie bzdury.Świat poszedł do
przodu,rasizm poszedł do lamusa. Doprawdy żenujące
Wierszyk rozrywkowy,komentarz poniżej krytyki
- chyba obawiałabym się pytania "a co to jest orgia"
:) nie przejmuj się moim zdaniem - to takie
spontaniczne odczucie - a swoją drogą jestem ciekawa -
jak wybrnąłbyś z tego pytania :)) pozdrawiam.
marcepani - Nie rozumiem, czemu wierszyk według Ciebie
nie nadaje się dla dzieci. On nie ma ambicji
wychowywania ich, chce tylko rozbawić. Dlaczego
dorosłych można bawić zawsze, a dzieci tylko wtedy,
gdy tekst ma wy(bź)dźwięk pedagogiczny?
Moją ulubioną książką, gdy byłem dzieckiem była "Złota
różdżka", a w niej - przy pozorze wychowywania - same
"niepoprawne treści. Np.:
"Nie naśmiewaj się z murzyna,
Przecież to nie jego wina,
Że od stóp do czubka głowy
Czarny jest, jak hebanowy."
Czyli mówiąc prozą: Murzyn r z e c z y w i ś c i e
jest gorszy od białego, ale to nie jego wina, więc
oszczędź mu konfuzji.
Na pewno takie postawienie sprawy nie ma nic wspólnego
z wychowywaniem. A dzieci uwielbiały tę książeczkę.
- humorystycznie, fajnie - czyli piraci drogowi nie
biorą się znikąd - zabawna koncepcja alternatywna -
acz poczynania jednych i drugich... zabawne nie są i
dzieciom bym nie czytała :)