Pisałeś do niej listy
Dla Angel Boya ...
Przyjacielu mój
czy Ty wiesz że
czytając Twój list
ja stary człowiek płaczę
marzenia Twoje o miłości
jakże krótkie były
one się nie spełniły
pisałeś do niej listy
i krzywdzić nie chciałeś
bałeś się zrobić krok do przodu
wciąż ją kochasz jak kochałeś
lecz Bóg
pokrzyżował Ci drogi
już wiesz
On z miłością Ciebie
do Siebie powołał
idziesz w stronę światła
milowymi krokami
pytasz też
ile złotych jesieni zostało
może wiosen
gdy śnieg stopnieje
a może już będzie lato
przyjacielu mój
niech prowadzi Ciebie
przez te życia dni
Twój Anioł
wierzę że ona przyjmie
ten klucz
wierszem do niej pisany
mimo że jest już mężatką
o miłości Twojej nie zapomni
i nigdy jej nie splami
będziesz w jej sercu
i w sercach naszych na zawsze
niezapomniany
ale cud może się wydarzyć
życzę Ci tego z całego serca
mój przyjacielu kochany
Dla przyjaciela od starego przyjaciela
...
Waldi
Komentarze (16)
Ten wiersz- czytam kolejny raz.
Tkliwość i czułość tu też jest.
I jakby tak było można- niebo byś przychylił.
Witaj Waldku:)
wspaniały wiersz napisałeś do Pawła.I jak widzę
pięknie podziękował Tobie za niego.
Pozdrawiam:)
...czasem tak na siłę czegoś chcemy
a kiedy się spełni to żałujemy...nic na siłę
...pozdrawiam
Dziękuję za ten wiersz, Waldi :) Nie można kupić
czasu, nie można kupić zdrowia... Wiele rzeczy w moim
życiu poszło zdecydowanie w innym kierunku niż
planowałem, ale tego już zmienić nie mogę... Dziękuję
jednak zarówno Tobie, jak i innym za reakcję na mój
wiersz, bo to wartościowa cecha, gdy ktoś reaguje na
to, co się wokół dzieje, gdy to na nią/niego
oddziałuje :) To przykre, gdy inni widzą, że coś się
dzieje, ale wolą udawać, że tego nie widzą a potem
mówią "Nie wiedziałem/am" a prawda jest wówczas taka,
że to zwykłe kłamstwo, więc właściwie podwójnie jestem
wdzięczny za reakcję na wiersz, który napisałem :)
Każdy ma swój czas, mój natomiast jest krótszy niż bym
chciał, ale to fakt z którym pogodziłem się już jakiś
czas temu, bo wiem o tym od pewnego czasu, zatem
miałem parę tygodni, aby się z tym w miarę oswoić...
Wieść o tym, że ma się mało czasu jest dość
kłopotliwa, bo trudno podjąć decyzję o tym, co jeszcze
chciałoby się zrobić a czego w ogóle nie zaczynać, bo
zabraknie czasu na ukończenie... W obecnej chwili
jestem nadal w dużej części zagubiony i to widać
wyraźnie w treści mojego wiersza, gdy podczas czytania
można poczuć, że staram się powiedzieć wszystko, ale
nie wiem od czego zacząć... Znacząco pogorszona
umiejętność odnalezienia sobie miejsca, co robić itp.
Według mojego lekarza to normalna reakcja na wieść o
tak bardzo nieprzychylnych wynikach badań... W głębi
czułem, że w końcu nadejdzie dla mnie taki czas,
niespodziewałem się tylko, że przyjdzie tak szybko...
Zapewne minie jeszcze parę tygodni zanim wszystko
sobie w głowie poukładam...
W każdym razie dziękuję raz jeszcze za ten wiersz,
jestem naprawdę bardzo wdzięczny :) Pozdrawiam Cię
serdecznie +++
Waldi, oby Twój piękny przekaz trafił do jego umysłu i
serca...serdeczności dla Was obojga :)
Cudna dedykacja sercem napisana, pozdrawiam
serdecznie.
Na początku nie zauważyłam dedykacji ale po
przeczytaniu wiersza domyśliłam się, że chyba coś mi
umknęło... Piękny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)
Wzruszająca dedykacja
miłego :)
Piękna dedykacjaceietszem pisana.
Pozdrawiam serdecznie
Piękne słowa Waldku, ale ta dedykacja miała być chyba
dla Angel Boya. :)
Też bardzo mnie wzruszył jego los. Pragnę, by spełnił
marzenia i był wśród nas. Pozdrawiam cieplutko:)
Przepiekne wzruszajace przeslanie
niezwykła dedykacja, wzruszająca.
Nie wiem co napisać, nie wiem.
Bóg tak chciał, czasami to widzę, te stwierdzenie.
To jest nieprawda, nie zgadzam się z tym.
I to jest też niesprawiedliwe,
i dlaczego?
Czasem dobrze, że jest jeszcze ciemno, bo wtedy nie
widać łez.
teraz i ja się popłakałam...
wraźliwa jestem na proste
od serca do serca słowa...
pozdrawiam czarną nocą:)