Pisane przez łzy
"Pisane przez łzy".
17.01.2015r. sobota 11:23:00
Pisane przez łzy,
Bo męczą mnie już nawet moje sny.
Kiedyś bardziej udawałem,
Bardziej o Miłości pisałem,
A teraz już nie umiem sztucznie,
Bo wbiłyście mi włócznie.
Kiedyś przynajmniej wyobrażałem sobie
Miłość
I pisałem jaka piękna jest ta zawiłość,
A teraz zalany łzami,
Tak bardzo samotny,
Już nic mnie nie cieszy
Wiem, że nic mnie nie pocieszy.
To wy moje miłe zraniłyście moją
wyobraźnię,
Teraz już gubię swą własną jaźnie.
Mimo takiej formy,
Nie są to wobec was wyrzuty,
Bo ja jestem już z wszelkiej nadziei
wyzuty,
Bo to przecież jest zapis mej życiowej
normy.
Jestem śmiesznym desperatem,
Więc zaśmiecę was swym elaboratem.
Jestem wciąż żywą smugą jestestwa,
Ale taką, której wzrok blaknie
I nim mnie na tym świecie zabraknie,
Już nie znajdę przyjaźni, nawet z
sąsiedztwa.
Jestem chłopaczek,
Taki zdeptany robaczek,
Jestem już prawie facet przed
trzydziestką,
A oglądam się za nastką, jak i
trzydziestką.
A wszystko, dlatego, że jestem jakiś tam
poeta,
Którego nie kocha żadna kobieta.
Pisane przez łzy
I się tego nie wstydzę,
Bo zakłamaniem się brzydzę,
A zakłamani jesteście niektórzy wy!
Mam kijek,
I smutny ryjek,
Bo nawet jak mnie coś ucieszy i się
uśmiechnę,
To się wrzepiają, z czego się śmiej,
Albo zarzucają mi niedojrzałość.
A ja kurde powoli staję się beznamiętny
gość.
Łzę ma dusza połyka,
A serce już nieczule tyka.
A może ty tylko uśpienie,
Może znów niebawem naiwnie
Uwierzę w Miłość
I w to, że któraś z was mi ją da,
I jak rozpoznać w tym prawdziwość,
Jaka jest wasza dla mnie porada?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.